Bieganie i otyłość – czy to zdrowe połączenie?

Bieganie to jedno z najlepszych ćwiczeń ogólnorozwojowych, które wspaniale wpływa na sylwetkę, samopoczucie i stan zdrowia. Pozwala spalić nawet 600 kcal na godzinę, dlatego często bieganie polecane jest jako sposób na odchudzanie. Zwłaszcza że jest to niezwykle tani sport, a żeby rozpocząć treningi, wystarczą dobre buty do biegania i wygodne ubrania sportowe. Jednak trzeba pamiętać, że mimo wielu zalet bieganie powoduje również znaczne obciążenie układu ruchu, a więc stawów, kości i mięśni. Zwłaszcza jeśli biegamy po asfalcie, a więc po twardej nawierzchni, co generuje znaczne wstrząsy. O ile osoba o prawidłowej masie ciała, która na nogach ma dobre buty do biegania, nie odczuje tego zbytnio, to przy nadwadze, a tym bardziej otyłości obciążenie może być zbyt duże. To oznacza, że bieganie z otyłością może doprowadzić do kontuzji lub urazów. Jednak otyłość nie wyklucza biegania na zawsze, wystarczy zacząć delikatniej. Na początek idealne będą szybkie spacery, które stopniowo można zmieniać w marszobiegi, czyli naprzemienny bieg i trucht o niskiej intensywności. Ważne, aby się nie przeciążać, a intensywność zwiększać stopniowo, obserwując swój organizm. Z czasem, gdy pod wpływem nawet spokojnej aktywności i prawidłowej diety kilogramów zacznie ubywać, będzie można rozpocząć bieganie, co znacznie przyspieszy odchudzanie.